Co nas powitało ?
Sama budowla robi wrażenie. Nie jest masywna, czy olbrzymia...ale zachwyca swoim skomplikowaniem i starannością jaka została włożona w jej wybudowanie. Wnętrze również nie pozostawia wiele do życzenia - mnogość detali i nowoczesny styl dopełnia skomplikowaną kompozycję.
Muzeum zawiera mnóstwo materiałów na temat Belfastu i samego Titanica. Mase projekcji, rzutów map na ścianach oraz interaktywnych gier dawały człowiekowi odpocząć od natłoku informacji, który tam się znajduje. W trakcje czekania do kolejki, która znajduje się w mezum, czytaliśmy z zaciekawieniem informacje na temat zasad, jakie obowiązywały pracowników przy budowie Titanica.
" Palenie na stoczni było zakazane przez Edwarda Harlanda "
" Jedna przerwa na śniadanie o 8:30AM i pół-godzinna przerwa o 1:00PM "
" 'On jest na innej stoczni' to powiedzenie gdy mężczyzna zginął w trakcje pracy "
Zwiedzanie zakończone zostało przy obiadku, który podobno przypomina ten z Titanic-a ( pewnie z drugiej lub trzeciej klasy...:-) ).
Kliknij na zdjęcie aby je zobaczyć w większej rozdzielczości, lub przełączaj między zdjęciami, używając poniższych kursorów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz